14 sierpnia około 22 godziny funkcjonariusz Straży Granicznej zauważył jadącego wężykiem, w dodatku bez świateł rowerzystę. Jego tor jazdy wskazywał, że może być pod wpływem alkoholu. Widząc zagrożenie, które stwarzał mężczyzna dla siebie oraz innych uczestników ruchu, funkcjonariusz Straży Granicznej zajechał mu drogę i wezwał policję.
Podejrzenia funkcjonariusza, który służbę w Placówce Straży Granicznej w Bezledach rozpoczął w kwietniu br. potwierdziło badanie alkomatem. Rowerzysta miał prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.