Do odprawy na drogowym przejściu granicznym w Grzechotkach 22 marca stawił się 49-letni mężczyzna. Podróżował autobusem z Gdańska do Kaliningradu. W trakcie weryfikacji dokumentów podróżnego funkcjonariusz Straży Granicznej stwierdził ingerencję w dacie stempla kontroli granicznej. Ponadto uszkodzony miał paszport i naderwaną wizę.
W związku z powyższym 49-latek z Tadżykistanu został zatrzymany. Od razu nie można było go przesłuchać, bo był pijany. Badanie potwierdziło, że miał ponad 1,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Następnego dnia przyznał się funkcjonariuszom SG, że przerobił datę stempla kontrolerskiego z lotniska w Wilnie z 04.04.2017 r. na 04.04.2022 r. Oczywiście celowo to zrobił, bo chciał dłużej przebywać na terytorium UE. Te małe poprawki kosztowały go 600 zł, bo taką karę grzywny musiał zapłacić i ruszył do Rosji. Przez najbliższe 2 lata nie odwiedzi krajów Unii Europejskiej.